Pogoda mało przyjemna więc wzięło mnie na pewne przemyślenia.
Od jakiegoś czasu coraz bardziej przyglądam się zachowaniom właścicieli psów czy to na spacerach czy to w internecie i dochodzę do wniosku, że duża część właścicieli uważa się za święte krowy. Nie szanują wspólnej przestrzeni, Ich psy biegają bez kontroli, podbiagają do różnych ludzi, szczekają,co więcej myślą, że oni mają prawa i nic nikomu do tego. Otóż nic bardziej mylnego.
Każde miasto ma swój regulamin określający prawa i obowiązki właścicieli psów. W Warszawie jest to " Regulamin utrzymania czystości i porządku na terenie Miasta Stołecznego Warszawy", w którym może przeczytać m.in.:
Rozdział VII
Obowiązki osób utrzymujących zwierzęta domowe
§ 28
1. Utrzymujący zwierzęta domowe ponoszą pełną odpowiedzialność za zachowanieutrzymywanych zwierząt.
2. Utrzymujący zwierzęta domowe są zobowiązani do zachowania środków ostrożnościzapewniających ochronę zdrowia i życia ludzi i innych zwierząt oraz w szczególności dodołoŜenia starań, by zwierzęta te były jak najmniej uciąŜliwe dla otoczenia i nie zakłócałyspokoju domowego i nie zanieczyszczały miejsc przeznaczonych do wspólnego użytku.
§ 29
1. Utrzymujący zwierzęta domowe mają obowiązek stałego i skutecznego dozoru nad nimi.
2. Zwierzęta agresywne lub mogące wzbudzać zagroŜenie dla otoczenia winny byćprowadzone pojedynczo, wyłącznie przez osoby dorosłe. Zwierzęta te muszą byćprowadzone w sposób zapewniający sprawowanie nad nimi kontroli.
5. Na tereny przeznaczone do wspólnego użytku psy należy wyprowadzać na smyczy, a agresywne nadto w kagańcach.
7. W miejscach mało uczęszczanych przez ludzi dopuszcza się zwolnienie psa ze smyczy i kagańca pod warunkiem zachowania przez właściciela lub opiekuna pełnej kontroli zachowania psa za wyjątkiem psów rasy uznanej za agresywną lub mieszańce tych ras, które muszą mieć nałożony kaganiec.8. Psy mogą być zwolnione ze smyczy na obszarach wyznaczonych.
9. Psów i innych zwierząt domowych nie wprowadza się:
1) do placówek handlowych, gastronomicznych i innych obiektów wspólnego użytku,jeżeli wynika to z wyraźnego oznakowania,
2) na tereny placów gier i zabaw dla dzieci.Czyli oprócz miejsc mało uczęszczany gdzie według regulaminu możemy spuścić psa bez smyczy i w kagańcu pod warunkiem, że mamy nad nim pełną kontrolę (nie napisane jest jednak co to są miejsca mało uczęszczane czyli interpretacja zależy od funkcjonariuszy). Czyli w więszkości miejsc w mieście możemy psa spuścić tylko w kagańcu. Jedanak przyjęło się, że w parkach, na większych polanach i innych miejscach publicznych właściciele spuszczają swoje psy i rzadko zdarza się, że straż miejska wlepia za to mandat. Mało kto pamięta o tym, że to tylko dobra wola funkcjonariuszy i że pomimo tego "przymykania oka" nie jesteśmy zwolnieni z przestrzegania prawa. Nadal właściciele muszą sprawować kontrolę nad swoimi psami tak aby nie były uciążliwe dla innych użytkowników przestrzeni publicznej. Właściciel nie może dopuszczać do sytacji, w których pies podbiega do innych ludzi i zwierząt jeżeli nie ma takiego pozwolenia. Nie wolno dopuszczać do niekontrolowanego przemieszczania się psów jak również bezwzględnie należy nie dopuszczać do niekontrolowanego biegania i oddalania się psa w lesie.
Ja rozumiem, że wypadki się zdarzają, psy uciekają, nie mają dopracowanego w 100% przywołania ale nie jest to powód do takie zachowania. Jeżeli takie sytuacje się zdażą to jest to wina właściciela i tylko jego. Kosekwencją tego może być mandat, ale również pies może zostać ranny, zabity, może zaatakować bądż może zostać zaatakowany.
Każdy właściciel psa musi zdawać sobie z tego sprawę i ponosić odpowiedzialność za własne decyzje.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJa ubolewam nad tym, że przez właśnie takich "super właścicieli" jest coraz więcej zakazów wstępu z psami w miejscach publicznych. Możemy sobie sami podziękować, że pojawia się coraz więcej tabliczek z przekreślonym na czerwono psem :(
OdpowiedzUsuń