czwartek, 28 maja 2015

Rudy maj

Ostatnio mieliśmy aż dwa rude spotkania: z Duckim oraz z Hixem i Kes. I to w dodatku dzień po dniu. Grubson był prze szczęśliwy. Może to trochę zabrzmi niepoprawnie ;), ale rudy najlepiej bawi się z innymi rudymi. Jednak ten sam poziom upośledzenia zobowiązuje :D Przez dwa dni tak się wyszalał, że potem był padł. Tak pozytywnie oczywiście ;) Było bieganie, aportowanie, pływanie i spacerowanie. Czyli wszystko to, co do szczęścia potrzebne.

Foxtrot i Ducky

Niestety, nie mam żadnego zdjęcia ze spotkania z Hixem i Kes, ale zeszłoroczne idealnie ilustruje całą trójkę ;)

Kes, Hix i Foxtrot
A, no i ostatnio z grubym byłam na kontrolnej wizycie u kardiologa. Grubs był super grzeczny i nawet nie jęczał za bardzo (chyba już nie pamięta, że ostatnim razem jak byliśmy w Vetcardii to stracił jajka ;)). Badanie przebiegło szybko, niedomykalność się nie powiększyła i w ogóle dalej jest bezobjawowo. Jeżeli nic się w międzyczasie nie zadzieje, to możemy sobie odpuścić kontrolę za pół roku i znów pojawić się dopiero za rok :D

4 komentarze:

  1. Widzę, że czas spędziliście bardzo aktywnie.
    Upilnować trzy rudzielce na spacerze pewnie jest nie lada wyzwaniem. :D (wiem, że nie byłaś z nimi sama)
    Ciekawy post i jakż cudowne fotki. ♥
    Pozdrawiamy,
    Gosia & Ruby

    myflyingcavalier.blogspot.com (nowy post już w ktrótce!)

    OdpowiedzUsuń
  2. O jaaaaa, tyle rudego szczęścia ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. rudo rudo rudo <33
    nie mogę oderwać oczów od tollerów <3
    nie wiem czy byliście też na zlocie tollerowym, ale zdjęcia są nieziemskie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tym roku nas nie było. Z grubym byliśmy na pierwszym tollerowym zlocie, ja pojechałam również na drugi ;)

      Usuń