poniedziałek, 6 kwietnia 2015

Szelki Julius-K9 IDC Power


Julius-k9 IDC Power to szelki wykonane z wytrzymałego i wodoodpornego* materiału. Posiadają one specjalny uchwyt, który umożliwia łatwe i wygodne przytrzymanie psa, nawet w nagłych sytuacjach. Szelki, po obu stronach posiadają miejsce na indywidualne napisy lub diody led. Pasek piersiowy oraz obszycie uprzęży są odblaskowe, co poprawia widoczność psa. Posiadają również dużą klamrę, dzięki której łatwo i szybko można je zdjąć.
Szelki dostępne są w w 15 kolorach oraz 9 rozmiarach (obwód klatki piersiowej):
Baby 1 (29-36cm), Baby 2 (33-45cm), Mini-Mini (40-53cm), Mini (49-67cm), 0 (58-76cm), 1 (63-85cm), 2 (71-96cm), 3 (82-115cm), 4 (96-138cm).
Do szelek można dokupić dodatkowe akcesoria: wymienne napisy, diody led, sakwy, latarki, pas dyspersyjny itd..


Zdecydowałam się na te szelki już 3 lata temu i muszę przyznać, że jak na razie są moim numerem jeden. IDC Power są bardzo wygodne, nie obcierają, nie wycierają sierści. Uchwyt jest moim zdaniem genialnie pomyślany. Dzięki niemu, udało mi się awaryjnie szybko złapać Foxtrota, w kilku sytuacjach. Duże kółko ułatwia szybkie i bezproblemowe zapięcie smyczy (niby nic, ale czasem przy mniejszych kółkach mam problem z wcelowaniem). Są bardzo wytrzymałe, przez te prawie 3 lata zniosły wiele i przetrwały każdą pogodę. Jedyne co mnie w nich denerwuje to nasiąkanie wodą, a potem długie wysychanie. Po nasiąknięciu wodą, schną cały dzień. Niestety przy psie, który w poprzednim życiu był konikiem morskim jest to dość uciążliwe. Musiałam wyrobić w sobie nawyk zdejmowania ich przed spuszczeniem grubego ze smyczy, gdy w pobliżu są zbiorniki wodne.
Foxtrot ma szelki w przepięknym kolorze kiwi. Uwielbiam połączenie rudego z zielonym, dlatego był to oczywisty wybór przy ich zakupie. Niestety, jasne rzeczy mają to do siebie, że bardzo szybko się brudzą. Jednak w przypadku juliusów nie mam co narzekać. Co prawda widać na nich błoto, ale myślałam że będzie gorzej. Poza tym, nie ma co ukrywać, że zazwyczaj czyszczę je tylko w ostateczności. Najczęściej kończy się na tym, że Foxtrot płucze je w jakimś zbiorniku gdy zaponę ich zdjąć.

Podsumowując, szelki Julius-K9 IDC Power to zakup trafiony w dziesiątkę. Po prawie 3 latach noszenia ich przez Foxtrota, nie straciły swoich właściwości. Widać na nich ślady użytkowania, ale trudno żeby ich nie było widać, skoro są u nas wykorzystywane na codzień. Jedynie w upalne dni są zamieniane na szelki mniej zabudowane, ponieważ mam wrażenie, że dla grubsa są za ciepłe. Jednak pomimo tego polecam każdemu kto się zastanawia nad ich zakupem!


*według informacji od producenta 

13 komentarzy:

  1. Fantastyczne wyczucie - od dwóch tygodni biję się ze sobą: kupić szelki i mieć już czwarte, czy zostać z trzema parami handmade, zrobionymi przeze mnie (zawsze się boję, czy przeżyją szarpnięcie - już jeden raz szew poszedł w takiej sytuacji). Ten wpis chyba mi trochę pomoże :D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeju! Te szelki są cudowne. Chyba tylko cena powstrzymuje mnie przed ich zakupem, ale z tego co piszesz ty i inni to są warte swojej ceny. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No cena mają straszną ale w sumie są warte :) ja teraz przymierzam się do zakupu szelek pasowych od juliusa.

      Usuń
  3. Też mamy takie szelki i nie mogę o nich złego słowa powiedzieć, chociaż z tym, że długo schną mogę się zgodzić. Nasze mają 2 lata i są czerwone, ale nawet napis mamy taki sam ;) Ogólnie rzecz biorąc Juliusy są dosyć drogie, ale uważam, iż są warte swojej ceny.

    Pozdrawiamy,
    Ola i Habs

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie dawno zakupiłam szelki julius pasowe. Na początku byłam zadowolona, że w końcu kupiłam Kentucky'emu ale teraz jakoś nie ładnie się układają i są troszeczkę za duże... Wcześniej też zastanawiałam się nad tymi juliusami co Wy macie, ale mój ma za dużo futra :P Mnie zauroczyły teraz szelki hurtta, ale ta cena...

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja kupiłam mojej suni odpowiednik pasowy na Gwiazdkę, myślałam że będą świetne, po tylu pozytywnych recenzjach, ale okazało się, że wcale tak nie jest. Te rzepy strasznie łapią sierść której nie da się wyjąć, te napisy jakoś tak się zagięły i ta fluorescencyjna farba zaczęła schodzić. Nie wiem, czy nam się trafił taki pechowy egzemplarz czy co :(...

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawy blog ! Ja też chyba muszę przejść na szelki ! Zapraszam do mnie : http://podazac--za--psia--lapa.blogspot.com
    Pozdrawiam I&D&T ^.^

    OdpowiedzUsuń
  7. A mnie zawsze dziwi to, że w nich każdy pies wygląda dwa razu bardziej poważniej i dojrzalej ;) Słyszałam już wiele historii gdzie ludzie pytali się czy to pies przewodnik, zmyleni wyglądem szeleczek ^^ Niewątpliwie mają w sobie to coś.

    OdpowiedzUsuń
  8. Cieszę się, że tak dobrze się sprawują :)
    Piękne zdjęcia.

    Pozdrawiamy Amico i Luna!
    http://przezoczypolapy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. A ile czekaliście na przesyłkę, i gdzie zamawialiście?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zamawiałam z p1es.pl a na paczkę czekałam z dzień, może dwa (kurierem)? Ostatnio jak zamawiałam z tego sklepu z opcją paczkomatu to też ok. 2 dni czekałam.

      Usuń