czwartek, 28 sierpnia 2014

Chuckit! Max Glow

Muszę się przyznać, że dzisiejszy post czekał na dokończenie i swoją premierę prawie rok ;) Rozpoczęłam pisanie jego zeszłej jesieni jednak jakoś nie mogłam dokończyć... no, ale wzięłam się w sobie i oto jest :D

Spokojnie to zeszłoroczne liście ;) w tym roku jeszcze chwile do jesieni :D

Chuckit! Max Glow to idealna propozycja na jesienne wieczorne spacery. Świecąca piłka umożliwia łatwe znalezienie jej w ciemnościach. Nie wymaga baterii, wystarczy podstawić ją pod źródło światła i zostawić aby się naświetliła. Wykonana jest z naturalnej gumy jest łatwa w utrzymaniu czystości. Jest elastyczna i świetnie się odbija a 2 dziurki umożliwiają przeciągnięcie sznurka. Tak w teorii to wygląda. 

Foxtrotowi od razu spodobała się piłka i stała się jego nr 1. Nie wiem o co chodzi, ale była dla niego niezwykle atrakcyjna (okazuje się, że większość chuckit'ów jest). Dobrze się odbija i można ją memłać (dzięki temu, że jest elastyczna i pusta w środku). Dzięki świeceniu można łatwiej odnaleźć ją w trawie czy liściach. Jednak z tym świeceniem nie jest tak kolorowo. Owszem piłka bardzo ładnie świeci gdy się ją naświetli, ale gdy w pobliżu mamy inne źródła światła to kompletnie traci swoje zastosowanie. Nadal jest fajną piłką, ale już nie widać świecenia. Jeżeli idziemy do parku albo na osiedle gdzie jest porządne oświetlenie to niestety możemy się rozczarować.
Kolejną sprawą jest czas świecenia. Nie sprawdzałam dokładnie, ale z tego co pamiętam to bardzo intensywnie świeci jakieś 5-10min natomiast tak w miarę przyzwoicie świeci dobre pół godziny. Całkiem przyzwoicie jak na piłkę naświetlaną. Niestety u nas to trochę kłopot bo my przez pół godziny to idziemy do parku. Po tym czasie piłka przestaje spełniać swoje zastosowanie. Ja na wieczorne spacery noszę zazwyczaj latarkę więc obeszłam i tą niedogodność ;)


Chuckit! Max Glow jest dobrą propozycją mimo swoich wad. Jej świecenie może zostać zakłócone przez oświetlenie miejskie, jednak trzeba brać to pod uwagę kupując piłkę naświetlaną, a nie na baterie. Piłka jest elastyczna i dobrze się odbija i moim zdaniem jest warta swojej ceny.

1 komentarz:

  1. Słyszałam już o tej piłce,może kiedyś ją kupię.
    Bardzo fajna recenzja :)

    OdpowiedzUsuń